Strażnicy Ithilien

Avaren

Od ostatnich walk minęło kilka dni, może tygodni. Rany się zagoiły, kości nastawiono... Zawodnicy byli gotowi do następnych walk.
Słońce mocno ogrzewało piasek i kurz areny. Na jej środek wyszedł czarno odziany sędzia i zawołał: Na arenę proszeni są Ireth Alcarin i Dínendal Ringëril!

[kolejność: ja, Dínendal, Ireth, ja, Ireth, Dínendal...]

Nath

W pewnej chwili na arenę wszedł elf. Ubrany był w piękną, srebną zborję, którą nie łatwo przebić ze względu na jej grubość. Na głowie miał hełm, na którym widniał herb SI, spod hełmu wystawały jego długie, czarne włosy. Przy swoim pasie miał przypięty sztylet i długi, miedziany miecz, na plecach jego zawisał łuk i kołczan pełen strzał. Na piszczelu u nogi miał metalowe ochraniacze, takie też miał na łokciach. Gdy poprawił swój hełm dał znać sędziemu, że jest już w pełni gotów do walki

Niara Arith Yávëtil

*Wreszcie arenę weszła nie wysoka elfa. Ubrana była inaczej niż na co dzień. Spodnie ona jasne miała i bluzkę miodową. Włosy jak najbardziej spięte aby nie przeszkadzały jej w walce. Na plecach łuk i kołczan ze strzałami, przy pasie miecz nie za długi i przy bucie mały sztylet. Przywitała się z rywalem. Skinęła głową i rzekła do sędziego*
Jestem gotowa. Możemy zaczynać. Po czym poprawiła jeszcze włosy i czekała na reakcję sędziego*

Avaren

Sędzia niespecjalnie spiesząc się spojrzał to na jednego zawodnika, to na drugiego, jakby ich oceniał. Nie widząc nic podejrzanego, podszedł do skraju areny i wskoczył na miejsce sędziego. Możecie zaczynać!

Niara Arith Yávëtil

*Łuku dobyła i z kołczanu strzały wyjęła*
Walczmy.
*Powiedziała i w stronę przeciwnika dwie strzały wypuściła.

Nath

Elf ze swego sprytu słynął, bez chwili wytchnienia zrobił szybki ruch by strzał ominąć

Avaren

Strzały Ireth obsunęły się po zbroi Dínendala, nie czyniąc mu żadnej krzywdy.

Nath

Elf chwycił za łuk i trzy strzały, naciągnął je na cięciwie i wystrzelił w stronę przeciwniczki, potem zawiesił łuk na plecach, pociągnął miecz za srebną klingę i wyciągnął, go z pochwy przypiętej do pasa, po czym ruszył w jej stronę

Niara Arith Yávëtil

*Szybki unik zrobiła i także swój miecz wyjęła. Czekając na przeciwnika silnie na nogach stanęła i miecz w jego stronę uniosła*

Avaren

Albo łuki dzisiaj nie dopisywały, albo zawodnicy robili świetne uniki. Strzały nawet nie dotknęły Iterh.

Niara Arith Yávëtil

*Widząc, że przeciwnik coraz bliżej niej już jest schyliła się z zamiarem ugodzenia go ostrzem w brzuch*

Nath

Elf szybki ruch zrobił, po czym całą siłą z mieczem w ręku chciał zrobić ranę na prawej ręce przeciwniczce

Avaren

Ireth miała akurat wyciągnięty do przodu miecz, więc Dínendal musiał uderzać z nieco dalsza. Miecz miał krótki, więc jego ostrze spotkało się z ostrzem Ireth tuż przy jej ręce. Dínendal był silniejszy, jednak uderzył końcem miecza, zaś Ireth początkiem klingi. Żaden miecz nie przeważył drugiego.

Nath

Elf wykorzystują sytuację zrobił szybki obrót i chciał zadać cios przeciwniczce w bok tułowia

Niara Arith Yávëtil

*Ta szybki unik zrobiła podskoczyła by móc uniknąć miecza. W tej, że chwili za przeciwnikiem już była i swój miecz do gardła mu przyparła.*