Autor Wiadomość
Kalev_Ylipulli
PostWysłany: Czw 7:43, 13 Sie 2009    Temat postu:

Rozumiem. Myślę że na razie to wszystko co trzeba mi wiedzieć. Możesz się do nas przyłączyć. *odparł*
Biorin Yellowhammer
PostWysłany: Pią 18:47, 07 Sie 2009    Temat postu:

Tak, chciałbym wstąpić w wasze szeregi. Głównie utrzymuje się z kowalstwa, ale i w kopalniach porobić nie zaszkodzi albo i pasieki pielęgnować, ale mówię , głównie z kowalstwa.
Kalev_Ylipulli
PostWysłany: Pią 16:19, 07 Sie 2009    Temat postu:

Źle słyszeć takie wieści. Mówisz że chciałbyś się stać jednym z nas? Powiedz mi, z czego się teraz utrzymujesz
Biorin Yellowhammer
PostWysłany: Pią 15:53, 07 Sie 2009    Temat postu:

Kiedy krasnolud usłyszał namiestnika Ithilien zwrócił się w jego stronę i spuścił głowę, coraz słabszym tonem zaczął mówić.- Jak już wcześniej wspomniałem hobbit zmierzał do Shire, aby skrócić sobie drogę szedł przez Góry mgliste. W ten straszny dzień wracałem do domu w Morii, kiedy spotkałem istotę, która leżała między skałami, był to właśnie Sackville.Biorin schylił czoło i mówił dalej.-Bez wahania wziąłem go na plecy i podążyłem do swojego domu. Siedziałem przy nim chyba z 3 godziny, po tym czasie otworzył oczy i ostatnie słowa które wypowiedział to : "Jam jest Sackville Bassed, syn Samwisa Basseda, Shire, Strażnicy Ithilien, przekaż im..." i zamknął oczy. Dalej nic nie mówił. Zawędrowałem do Shire, lecz nikogo o tym nazwisku nie spotkałem. Teraz jestem tu.
Kalev_Ylipulli
PostWysłany: Pią 15:24, 07 Sie 2009    Temat postu:

*Słowa które Kalev usłyszał wywołały poruszenie* Mówisz, że nasz dawny towarzysz Sackville zginął? Co się stało tam w górach? Co ci jeszcze powiedział *Z naciskiem zadawał pytania. Wyglądał na zszokowanego wieściami*
Biorin Yellowhammer
PostWysłany: Śro 8:43, 05 Sie 2009    Temat postu: Podanie Biorina Yellowhammera [sackvill'a]

Do biura dyplomaty weszła mała gruba postać z długą brodą, można było się domyślić , że to khazad. Był bardzo zmęczony podróżą, ponieważ przeszedł dobry kawał drogi. Odziany jest w zielony płaszcz na którym podczepił części zbroi płytowej, miał również dość spory plecak. Krasnolud ściągnął po owy plecak i wyjął kawał papieru, na ów papierze było napisane podanie, wziął kartkę w rękę po czym rozejrzał się po sali, zauważył kilka ważnych osób.Witam!Krzyknął po czym przyłożył kartkę do oczu i zaczął czytać.Jestem Biorin Yellowhammer, syn Brogora Yellowhammera oraz Krony Yellowhammer. Przybywam tu z Khazad-dum - rodzinnych gór i właśnie tam się wychowywałem. Mój ojciec jest, tak jest jeszcze żyje, jest kowalem, to właśnie od niego nauczyłem się sztuki rzemieślniczej. Matka zajmowała się domem, tak zajmowała się, ona natomiast zmarła tuż po moich narodzinach, prawdopodobnie był to dla niej za duży wysiłek.Westchnął i nawijał dalej. Dowiedziałem się o Strażnikach Ithilien od mojego przyjaciela hobbita Sackvill'a. Może to dziwne ale niziołka znalazłem w górach, ledwo żył. Coś wspominał o Shire, prawdopodobnie tam zmierzał, lecz nie doszedł.Biorin opuścił głowę, zrobił chwilę przerwy i mówił dalej.Mówił , też o Strażnikach Ithilien, abym wam przekazał tą okropną wiadomość. Postanowiłem kontynuować jego służbę w Ithilien.Krasnolud chował papier do kieszonki w płaszczu i dodał kilka słów od siebie. Z tego co czytałem można wywnioskować, że mam dobre zamiary. Od klanu oczekuje miłej atmosfery oraz pomocy w razie potrzeby, oferuje to samo.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group