Autor Wiadomość
Neradan
PostWysłany: Nie 21:35, 13 Sty 2008    Temat postu:

Nie dawno przyjęty Neradan swe kroki skierował do owej sali. Na elfa przenikliwie zerknął. Co po niektórzy mogli dostrzec, że pokręcił głową w poziomie, co oznaczało jego zdanie na nie. Ale podszedł do chłopaka Powodzenia Powiedział i w swym ulubionym miejscu usiadł.
Kalev_Ylipulli
PostWysłany: Nie 21:24, 13 Sty 2008    Temat postu:

Moim zdaniem na podstawie tego podania nie mozemy cię przyjąc, ale nie odrzucam twojej kandydatury. Musimy cię poobserwować i zobaczymy czy się nadajesz.
Avaren
PostWysłany: Nie 16:08, 13 Sty 2008    Temat postu:

Jak zwykle siedzący w kącie Avaren odezwał się: Trudno mi orzec, czy być za czy przeciw... Jednak skłaniałbym się do przyjęcia Cię... Poczekam jeszcze, może ktoś zada pytanie, na które nie będziesz umiał odpowiedzieć... Zawiesił głos mag.
Yawen Orik N. Turim
PostWysłany: Nie 13:35, 13 Sty 2008    Temat postu:

W sumie nawet może być, ale jeszcze powinieneś trochę popracować...*skomentował elf*
Berethor Dunharrow
PostWysłany: Nie 12:30, 13 Sty 2008    Temat postu:

A ja jeszcze nie mam ugruntowanego zdania!
Ozwał się spokojnie człowiek.
Poczekam na wypowiedzi pozostałych klanowiczów
Aris
PostWysłany: Nie 12:13, 13 Sty 2008    Temat postu:

Elf wstał z krzesła z głębi pokoju i przyjżał się dokładnie nowemu. Po chwili namysłu żekłMoim zdaniem się nadaje. Jak już wspomniał Asaret trzeba mu wpić pare zasad, po za tym to może być. Jestem za!
Nath
PostWysłany: Nie 9:06, 13 Sty 2008    Temat postu:

Spojrzał swymi ślepiami na niego dość surowo, według jesgo w bramie prezentował się lepiej
- Jestem na nie, stanowczo na nie
Uśmiechnął się tylko nie miło, po czym usiadł na jednym z krzeseł i wypił duży łyk wina, interesowało go to, co powiedzą inni na temat niejakiego Virtusa.
Kalev_Ylipulli
PostWysłany: Nie 7:56, 13 Sty 2008    Temat postu:

hmmm Confused jakoś dziwnie się patrzy na twoje podanie. Ogólnie jest ono poprawnie napisane. Dobrze że nie napisałeś "moi rodzice zginęli z rąd orków, wychowały mnie mumakile, które nauczył mnie posługiwać się magią". Od razy bym zwymiotował na podanie Wink

Jeśli chcesz się do nas przyłączyć, musisz wykazać się aktywnością na forum. Wypowiadaj się w tóżnych tematach, być może uda ci się podpiąć do jakiejś dyskusji.

PS

Ithilien to nie miasto tylko kraina! Nie ma czegoś takiego jak "bramy Ithilien"! Posiada je Henneth Annun- stolica, w któej mieści się nasza siedziba.
Asaret
PostWysłany: Sob 23:53, 12 Sty 2008    Temat postu:

Z murku elficki klanowicz zeskoczył.-nieokiełznany...pożądny...szczery i otwarty...-przerwał na chwilę.po czym kontynuował-Chodź tych cech nie lubię,tak jak ludzi którzy odrazu do sprawy pieniedzy przechodza jestem za...masz coś co mnie "uwiodło"..powiedzmy że trzeba cię tylko trochę podkrecic i zasad wpoic a bedziesz się nadawał...-powiedział i podał mu dłoń-Jestem za!
Saahra
PostWysłany: Sob 23:34, 12 Sty 2008    Temat postu:

nie podoba mi się
Virtus
PostWysłany: Sob 21:32, 12 Sty 2008    Temat postu: Virtus - podanie

*Młody elf uradował się, że może przejść przez bramy Ithilien. Oglądał się na prawo i na lewo oglądając wszystko bardzo dokładnie.. Najwyraźniej był zachwycony widokiem tak pięknego miasta. Zauważył drzwi, które prowadziły do Biura Dyplomaty. Zapukał i wszedł trochę speszony.* Witam.. *powiedział spoglądając na wszystkich zasiadających dyplomatów.* Jestem Virtus, syn Vertusa. Pewnie ciekawi Was, drodzy Panowie, jak się tu znalazłem i jaka jest moja historia.., a więc *westchnął głęboko, po czym zaczął mówić.* Wychowałem się w normalnej rodzinie. Mój ojciec, bardzo mnie kochał, toteż chciał mi przekazać wszystkie.. \\\"tajniki\\\" życia. Uczył mnie posługiwać się łukiem.. Często również zabierał mnie na polowania. Cieszyłem się życiem razem z nim. Tak płynęły lata, ja byłem, niestety, coraz starszy. Kiedy nadszedł czas rozstania się z rodziną odeszłem ze swojego rodzinnego domu. Po paru dniowej wędrówce zobaczyłem w końcu bramy pięknego miasta, Minas Tirith. Bardzo się uradowałem. Przeszłem przez stalowe, wielkie drzwi, gdzie zobaczyłem pełno ludzi, krasnoludów, elfów.. Poczułem się bardzo zagubiony.. *Elf przerwał na chwilę..* I tak kończy się moja krótka historia.. Teraz, kiedy znalazłem sobie przyjaciół, nie jestem już taki bezradny i samotny.

[Byłem kiedyś Strażnikiem Ithilien (Gelmar Yavetti). Virtusem jeszcze nie miałem żadnego klanu.]

*Elf, dalej wodził swym wzrokiem po biurze. Kiedy nikt nie miał żadnych pytań mówił dalej..* Ogólnie jestem wesołym młodzieńcem. Często się uśmiecham. Uważam, że wszyscy, na całej ziemi powinni być tacy jak ja, czyli skorzy do zabaw, szczerze śmiejących się... Potrafię zachować się z powagą. Jestem uparty i rzadko zmieniam decyzję. Honor, rodzina i obrona ojczyzny jest dla mnie najważniejsza.

Walczę łukiem. Jak już mówiłem, w młodości miałem dużo doczynienia z tym rodzajem broni, toteż chcę pogłębiać swe umiejętności w walce nim.

Wasz klan wybrałem dlatego, iż uważam, że jesteście jednym z bardziej klimatycznych klanów. Kiedyś również byłem w nim i znam Was.. (niektórych).

Od klanu oczekuję pomocy, kiedy będzie mi źle. Skłamałbym, nie mówiąc, że bardzo byście mi pomogli użyczając parę sztuk złota.

Oczywiście kiedy się wzbogacę mogę podarować komuś trochę gotówki. Ze mną, na pewno nie będziecie się ,,nudzić". Będę też oczywiście bronił tego klanu, do ostatnich sił.

Koniec. Proszę o pozytywne rozpatrzenie mojego podania.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group