Forum Strażnicy Ithilien Strona Główna Strażnicy Ithilien
Forum klanu
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Eva Fordewind
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Strażnicy Ithilien Strona Główna -> Główna brama
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mirwen Badges
Kusicielka



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Sob 16:47, 13 Gru 2008    Temat postu: Eva Fordewind

Kolejny ranek, tak podobny do wielu poprzednich, nie zapowiadał żadnych zmian. Na ołowianym niebie słońce bez powodzenia próbowało przebić się przez grubą warstwę chmur. Zaś wilgotne powietrze, przecinane nagłymi porywami zimnego wiatru, zwiastowało nadchodzącą ulewę. Jedynym nowym elementem w tej dość ponurej scenerii, była postać wędrowca świadomie zmierzającego do swego celu...Celu, którym były wrota zamku w Henneth Annun.
I oto jest. Drobna istotka, szczelnie okryta czarnym płaszczem sięgającym kolan. Na nogach nosiła oficerki z delikatnej skóry - perfekcyjnie wypolerowane...Właściwie to takie były parę wschodów słońca temu. Teraz niestety ubłocone, straciły wiele uroku. Głowę skrytą miała pod głębokim kapturem, zapewne w obawie przed mroźnym wiatrem. A towarzystwa dotrzymywał jej wileki, czarny pies.
- Spodziewałam się czegoś bardziej... imponującego. - powiedziała do siebie z lekką nutą zawodu, gdy porównała wyciągnięty przed chwilą rysunek jakiegoś pijaczyny z Minas Thirit z tym co widziała.
- Trudno. - dodała po chwili gniotąc owy pergamin i wyrzucając go za siebie. Czas samemu sprawdzić te wszystkie plotki, które usłyszała na temat tego miejsca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Itilion B.Y
Gość






PostWysłany: Sob 19:03, 13 Gru 2008    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

*W bramie zamku w Henneth Annun stał... krasnolud! Cóż on robi w Ithilien? A no przybył tam kiedyś i pozostał, uznawając krainę za swój nowy dom. Fakt, tęsknił czasem za jaskiniami, ale tu miał swą rodzinę, przyjaciół... Pełnił akurat wartę przy bramie. Stał tam więc, w ciemnozielonym mundurze Strażnika. Kolor zapewne miał symbolizować potoczną nazwę krainy: zielone płuca Śródziemia. Spod kaptura, osłaniającego jego głowę przed wiatrem, wysuwały się śnieżnobiałe włosy, sięgające aż za kolana. Z daleka zauważył zbliżającą się osobę. Smukła postura wskazuje, że była to kobieta. Czekał, aż się bardziej zbliży.*
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mirwen Badges
Kusicielka



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Pon 23:32, 15 Gru 2008    Temat postu:

Dziewczyna, bo młoda jeszcze była, nawet według standardów ludzkich, zbliżyła się… bardziej. Z ciekawością przyjrzała się Khazadowi, w końcu niezbyt często spotyka się tą rasę tak daleko od gór.
Oczywiście Aston, bo tak nazywało się towarzyszące jej bydle, dotarł pod bramę przed nią i zajął się obwąchiwaniem krasnoluda. Sprawdzał czy to to żywe jest. W końcu chyba doszedł do wniosku, że nie bo chciał zaznaczyć teren. Podniósł łapę w górę i pewnie udało by mu się, gdyby nie czujność jego właścicielki, która odciągnęła go na bok za skórę na karku. –Aston tak nie wolno. Niedobry pies.- Bydlak udał skruchę, ale jak zwykle bury od swojej pani nie wziął sobie do serca. –Chciałam wejść do zamku.- Powiedziała krótko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Itilion B.Y
Gość






PostWysłany: Wto 16:56, 16 Gru 2008    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

*Jakiś pies biegnie w kierunku Egenora. A niech se biegnie, pomyślał. Stał nieruchomo, po co zwracać na niego uwagę. Jednak musiał to zrobić, gdy bydlę chciało go najzwyczajniej w świecie oszczać. Tupnął nogą by odgonić kundla.* To pani?*Wskazał skinieniem głowy na psa.* Radzę go bardziej pilnować. *Nie chciał jej ignorować, dlatego dodał po chwili.* A w jakim celu tam zmierzasz, o Pani?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mirwen Badges
Kusicielka



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Wto 22:42, 16 Gru 2008    Temat postu:

-To niewychowane bydlę? Ależ skąd. –Kto o zdrowych zmysłach przyznałby się do aż tak nieposłusznego zwierzaka? Jednak uchwyt na szyi psa nie zelżał nawet na chwilkę. Tak na wszelki wypadek, gdyby miał jeszcze jakieś głupie pomysły.
Gdy krasnolud się odezwał Aston ponownie zaczął węszyć, wyciągając szyję, a po chwili wyszczerzył zęby. –Przestaniesz się wygłupiać?- Ponownie skarciła psa i przyciagneła go bliżej siebie a dalej od khazada. - Zastanawiam się nad dołączeniem do Strażników Ithilien. Chyba dobrze trafiłam?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Itilion B.Y
Gość






PostWysłany: Wto 23:01, 16 Gru 2008    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

*Egenor uśmiechnął się. Ta scena wyglądała zabawnie, pies wyrywał się dziewczynie. A no fakt, nawet nie znał jej imienia* Oczywiście, że dobrze. Jesteś w Henneth, to innego miejsca nie może być, gdzie jest nasza siedziba. Jednak nie mam w zwyczaju przepuszczać nieznajomych. *Khazad przyklękł na jedno kolano i wyciągnął spod poły płaszcza, zawinięty w chustę, kawałek kiełbasy z dzika. Cóż, miała być na kolacje, ale... * No chodź, chodź *Powiedział cicho do psiaka, który coraz silniej się wyrywał*
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mirwen Badges
Kusicielka



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Śro 0:09, 17 Gru 2008    Temat postu:

Kiełbasa? No teraz to na świecie nie było takiej mocy, która zatrzymałaby Astona. Wyrwał się Evie i podbiegł do krasnoluda merdając ogonem. Polizał go po twarzy i z apetytem zjadł niedoszłą kolację khazada. Co z tego, że jeszcze przed chwilką to właśnie jego chciał „zjeść” –A to przekupna gnida.- Fuknęła niczym rozłoszczona kotka. –Teraz już jest twój, na jakieś 15 minut, ale zawsze. A gdzie podziały sie moje dobre maniery? Nazywam się Eva Fordewind i jak mi się wydaje nie dosłyszałam twego imienia.- Zmierzyła krasnoluda wzrokiem od stóp aż do głowy, chociaż może lepsze było by określenie od stóp, bo głowa przecież zbyt daleko od nich się nie znajdowała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Itilion B.Y
Gość






PostWysłany: Śro 0:34, 17 Gru 2008    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

Dobra już dobra *Podrapał psa za uszami* A no dobrze, że nie usłyszsałaś, bo się jeszcze nie przedstawiłem. Egenor z rodu Stoneaxe, do usług *skłonił doń lekko głowę* Bramkarz, barman, doradca przywódcy Strażników w jednej osobie. *Wypiął dumnie pierś, ale zaraz wrócił do poprzedniej pozy bo pies zaczął na niego wskakiwać, a khazad ryknął ze śmiechu* A to kundel zabawny. Nieźleś go uchowała. *Ciekawe, czy ona też taka fikuśna jest. Pomyślał. W końcu mówią, że jaki właściciel, taki zwierzak. Zmierzył kobietę wesołym wzrokiem. No no no...* A czym się zajmujesz, o Pani?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mirwen Badges
Kusicielka



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Śro 9:48, 17 Gru 2008    Temat postu:

-Zdrajca.- Syknęła pod adresem psa. –Właściwie ja go nie uchowałam. On sam, tak jakoś…I to naprawdę nie moja wina.- Wlepiła wzrok w ziemie przy tej mizernej próbie wytłumaczenia się. Jak wiadomo małe pieski tak łatwo można rozpieścić. A zachowanie Astona było wynikiem całkowicie bezstresowego wychowania. A teraz się to mściło na Evie, zbyt często musiała przepraszać za kundla, chociaż czasem miało to też swoje dobre strony. –Pewnie jak powiem, że jestem drwalem to mi nie uwierzysz?- Ponownie spojrzała na khazada.- No więc, może ominiemy ten etap kiedy próbuje cię okłamać i od razu przejdziemy do sedna.- Wzięła głęboki wdech. Mówienie prawdy też za bardzo jej nie wychodziło. –Pożyczam od innych ludzi rzeczy. Na wieczne nieoddanie, ma się rozumieć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Itilion B.Y
Gość






PostWysłany: Śro 14:03, 17 Gru 2008    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

*Bezwiednie zaczął sprawdzać kieszenie, jakby czegoś szukając... W rzeczywistości jednak sprawdzał zawartość*Hmm... Mam nadzieję... eee... że od znajomych... eee... nie pożyczasz?? *Rzucił wzrokiem na psa, który zaczął się łasić i ocierać o jego nogę.* A więc przybłęda? Dużo takich ostatnio się tu kręci...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mirwen Badges
Kusicielka



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Śro 22:51, 17 Gru 2008    Temat postu:

-Wiesz raczej marnie mi to wychodzi i mam nadzieje, że zostanie to między nami. A od znajomych z zasady nie pożyczam. Szczerze, to wolę zajmować się pasiekami. Ale poczekaj chwileczkę.- Kucnęła- Aston chodź tutaj szybciutko.- Przywołała psa który zostawił swojego nowego „przyjaciela” i podszedł do niej. –Oddaj.- Pies posłusznie oddał trzymany w pysku przedmiot na podstawioną dłoń dziewczyny. Była to chyba jedyna sztuczka jakiej się nauczył, oddawać to co było przedtem własnością kogoś innego –To twój pierścień?- Pokazała krasnoludowi znalezisko.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Itilion B.Y
Gość






PostWysłany: Śro 23:05, 17 Gru 2008    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

*Khazad spojrzał na swą dłoń. Rzeczywiście brakowało mu na palcu pierścienia!* Asz to cfana bestia. Nieźleś go wytrasowała. *Spojrzał na psiaka. Teraz już nie pałał do niego taką sympatią, acz musiał przyznać, że go zaintrygował* Pierwszy raz widzę takie zwierze. *Zastanowił się chwilę*Mmm... Czy jak cię przepuszczę, będziesz go pilnowała??
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mirwen Badges
Kusicielka



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Czw 23:25, 18 Gru 2008    Temat postu:

-Proszę- Podała krasnoludowi błyskotkę. –Gdzieś tutaj powinnam mieć obrożę i smycz. –Zaczęła przetrząsać kieszenie. W pewnym momencie wyciągnęła czerwoną wstążkę, którą zawiązała psu na szyi, ale po krytycznym spojrzeniu na swoje „dzieło” ponownie schowała ją do kieszeni. Znalazła jeszcze kilka, mniej lub bardziej, interesujących przedmiotów ale smyczy i obroży wśród nich nie było. –Ale będę go pilnować, a przynajmniej się postaram.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Itilion B.Y
Gość






PostWysłany: Czw 23:40, 18 Gru 2008    Temat postu: Zmień/Usuń ten post

*Egenor roześmiał się widząc czerwoną wstążeczkę. Ta kobieta... Naprawdę go... zaintrygowała? Ponoć złodziejka, ale jednak ma w sobie to coś... Nie potrafił tego dokładniej sprecyzować.* W takim razie chyba mogę cię przepuścić. *Powiedział ledwo powstrzymując śmiech.* A psiaka możesz zostawić ze mną... Po co ma się szwendać po zamku... Tu się wybiegać może. *Spojrzał z zaciekawieniem na jej reakcję*
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mirwen Badges
Kusicielka



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

PostWysłany: Nie 23:18, 21 Gru 2008    Temat postu:

Samobójca jakiś z tego khazada? Eva nie mogła zrozumieć, że ktoś, poza nią, chce się zająć Astonem. –Yyyy.. Nie. Dziękuję, ale wole żeby poszedł ze mną.-Podrapała się w głowę. Dalej nie mogła zrozumieć krasnoluda, ale postanowiła się tym narazie nie przejmować.- O ile mnie przepuścisz, to gdzie powinnam się udać?- To była jej pierwsza wizyta w Henneth Annun i chodź trafiła do bramy to nie wiedziała co dalej ze sobą począć.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Strażnicy Ithilien Strona Główna -> Główna brama Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Możesz zmieniać swoje posty
Możesz usuwać swoje posty
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin