Strażnicy Ithilien

Xardas · Wysłany: Wto 0:37, 25 Mar 2008 Temat postu: Syn Beliara w Bramach Ithilien

*Jego kroki było słychać jeszcze z zewnątrz, po długim spoczynku w świątyni Jarkendarf wrócił do śródziemia odrodzony, bez pieniędzy, lecz doświadczony wojownik. Tym razem zmęczony ciągłymi wojnami dzierżył nie miecz, nie łuk, lecz młot kowalski z czystej rudy.* hrkm... się urządzili *chrząknął* Ciekawe czy mnie jeszcze pamiętają? *rozejrzał sie po wystawnej komnacie* To tutaj! *zwrócił się ku drzwi sali podań* Pewnie jak zwykle nikogo nie ma... *powiedział wyczekując kogokolwiek żywego*

Itilion B.Y · Gość

*Przy głównej bramie stał białowłosy khazad. Opierał się o topór bojowy, na plecach miał tarczę. Przypatrzył się nieznajomemu.*
Witam serdecznie. Nazywam się Egenor i jestem tymczasowym strażnikiem bramy Henneth Annun. *Krasnolud wyglądał na dumnego z tego powodu* Kim jesteś i po co tu przybywasz?

Parson · Wysłany: Wto 14:39, 25 Mar 2008 Temat postu:

*elf zobaczył z daleka starego kumpla i zszedł się przywitać* Powitać, to ty jeszcze żyjesz.*zapytał zdziwiony* Egenorze możesz go wpuścić to stary Klanowicz.

Itilion B.Y · Gość

*Krasnolud zmarszczył brwi*
Zaraz zaraz... Czy to nie przypadkiem ten Xardas o którym tak często się tu mówi?

Nefarius Galthorne · Wysłany: Wto 14:53, 25 Mar 2008 Temat postu:

Zza PArsona, wyłonił się elf, powoli dumnie jak na Vayara po schodach zszedł, i zatrzymał się kilka kroków za Parsonem.
Przyjaciel, czy nie przyjaciel, Parsonie funkcje strażnika bramy pełni Egenor i to on zdecyduje czy Xardasa przepuści.
Po chwil dodał, zwracając swój wzrok w kierunku gościa, wzrokiem przeszywającym, a jednak pełnym nadzieji.
Chodź nie sądze, by ktoś taki jak Xardas miał problem odpowiedziec na pare prostych pytań.

Parson · Wysłany: Wto 14:57, 25 Mar 2008 Temat postu:

Niech lepiej się wykaże w Biurze Dyplomaty*po tych słowach odwrócił się i poszedł w kierunku Biura*

Nefarius Galthorne · Wysłany: Wto 15:02, 25 Mar 2008 Temat postu:

Powodzenia Xardas, spotkamy się jak mniemam za kilka minut w biurze.
Uśmiech serdeczny do dawnego przyjaciela posłał, odwrócił się i powoli w kierunku zamku ruszył.

Itilion B.Y · Gość

*Egenor zapatrzył się na odchodzącyh strażników. Był lekko zdezorientowany ale po chwili zwrócił się ponownie do przybysza.*
A więc to ty jesteś Xardas. Często się tu o Tobie mówi. Ale to nie zmienia faktu, że musisz odpowiedzieć na moje pytania. Skąd przybywasz i w jakim celu?

Xardas · Wysłany: Wto 18:13, 25 Mar 2008 Temat postu:

*uradowany widząc przyjaciół, którym pokazywał poczatki w tym świecie podszedł do Egenora* Taaaak, jestem Xardas, niegdyś posiadałem wysoką pozycję w kręgach klanu, jednak zostałem zmuszony do opuszczenia tej krainy. Poddałem się przez długi czas badaniom nad potęgą pradawnych. Niestety przez te wszystki lata utraciłem siły, oraz swoje zdolności bojowe. Po powrocie zaczynam życie od nowa, wróciłem na wieść o zapowiadającej się wojnie z Mordorem. Przybyłem z Varrantu w celu odbudowania starych więzi przyjaźni, pomocy którą mogę zaoferować, oraz by powrócić na stanowisko sprzed przymusowego odejścia. Po prostu wróciłem! *powiedział poważnie*

Itilion B.Y · Gość

A jak dotarła do ciebie wieść o wojnie? Wszak powiadasz, że daleko byłeś. Długo podróżować musiałeś. *Egenor wyglądał na zaciekawionego. Widocznie chciał usłyszeć co Xardas robił przez tak długi czas*

Xardas · Wysłany: Śro 15:54, 26 Mar 2008 Temat postu:

*Na jego twarzy pojawił się uśmiech*Studiowałem w krainach Varantu księgi nekromancji, podróżowałempo pustyniach, utrzymywałem się ze sprzedaży skór. Nabyłem nisamowitą wiedzę, niestety nieprzydatnę w tym rejonie. Jednakże przed podróżą byłem bardzo doświadczonym wojownikiem, posiadałem posąg w walce bronią białą oraz łucznictwa, liczne pasieki oraz wielką kopalnie miedzi w Grishgot. Chcialbym zadomowić się w śródziemiu na dłużej, odpocząć po tułaczce. *po tej przemowie zamilkł*

Itilion B.Y · Gość

Potrzebujesz trochę spokoju? *Uśmiechnął się khazad. Dobrze pamiętał siebie z czasów przed przybyciem do Ithilien. Wie, że po długim życiu w niespokoju potrzebna jest stabilizacja. *Hmm. Chyba nie mam już ciebie o co pytać. Rad jestem, że cię poznałem Xardasie. Mam nadzieję, że spotkamy się jeszcze nie raz i dowiem się czegoś więcej o twych podróżach. A teraz wejdź do środka. Przyda ci się chyba trochę odpoczynku po podróży.*Khazad z uśmiechem na twarzy przepuścił Xardasa przez bramę. *
Może jego przybycie coś jednak zmieni.*Mruknął patrząc na oddalającego się elfa*