Strażnicy Ithilien

Niara Arith Yávëtil

Randal decydujesz o tym czy przy moim ciosie on został trafiony czy nie.

Randal

[Aha

a mogę to we własne opisy ubarwiać?]

Niara Arith Yávëtil

[może tak nie wiem Smile

]

Méxiall

[zaczynajmy]

Randal

[no to na bogów zaczynajcie Wink

]

Niara Arith Yávëtil

*wyjęła sztyleciki z pod sukienki i rzuciła w Mexiall'a*

Randal

*sztylet o włos miną chłopca wbijąjąc się za nim w zimię z cichym chrzęstem*

Méxiall

Szybko przekroczył dystans dzielący ich i kopnął ją w łydkę najmocniej jak mógł potem odbiegł.

Niara Arith Yávëtil

*lekko uklękła ale mimo tego nie przestała walczyć wyjęła łuk i wystrzeliła w stronę chłopca 3 strzały*

Randal

*Ireth z trudem utrzymała równowagę, chłopiec był szybki, naprawdę szybki. Strzały pomknęły w strone chłopca, 2 chybiły trzecia zraniła go w prawę ramię zostawiając na ciele brzydką szramę*

Niara Arith Yávëtil

[co ty piszesz? teraz powinieneś opisać mój ruch...chyba?]

Méxiall

Wziął pobliską tarczę i osłonił się.

Randal

[Mexiall... Bez urazy tarcze nie leżą od tak sobie na ziemi... albo masz swoją albo się nie zasłaniasz..]

Méxiall

[ za wcześnie napisałaś Smile

po liście MG napisać może tylko jedna osoba.]

Méxiall

[ to jest arena Smile

]