Strażnicy Ithilien

Alibeth

*Do sali wszedł krasnolud*Chcę do was dołączyć moja historia jest taka*Krasnolud zaczął opowiadać swoją historie*Nieznałem mojego genetycznego ojca, ale zaadoptował mnie elf Joens Searves który przybrał inne nazwisko, żeby go nieznaleźli ludzie których okradł. Kiedy mniałem 12 lat popełnij samobójstwo, a mnie przygarneli mnie krasnoludy z Morii. Po ukończeniu 27 lat, gdy już krasnoludy wyszkoliły mnie w kowalstwie i fleczerstwie przybyłem do Minas Tirith, aby zamieszkać w mieście mojego ojca*zakończył opowiadać swoją historię, ale dalej nie przestawał mówić*Jak widzicie jestem gadatliwy, ale oprócz tego także zawsze musze osiągnąć cel, który sobie wymyśle. Jestem rzemieślnikiem i jestem dobry nie tylko w robieniu łuków, ale także od czasu do czasu coś wykuje, może to trochę nie typowe dla krasnoluda, ale walcze przy użyciu łuków, a utrzymuje się z moich uli w lothlorien i kopalni koło Minas Tirith. Chcę do was dołaczyć ponieważ ojcem Joensa Searvesa, był Mateos Santos nowicjusz magii i młodszy strażnik w Strażnikach Ithilien dowiedziałem się o tym, gdy mniałem około dziewieciu lat z opowiadań mojego ojca. Oczekuje od was jedynie zbroi, bo moje nie wychodzą najlepiej, a wzamian oferuje wam pożądne łuki i strzały, a teraz zdecydujcie czy mnie przyjmiecie*Krasnolud w końcu przestał mówić*

Alibeth · Wysłany: Sob 15:05, 01 Mar 2008 Temat postu:

Przeszedłem przez brame i z edytowałem wszystko

Marikor (Galahad) · Wysłany: Sob 15:19, 01 Mar 2008 Temat postu:

*Strażnik który wprowadził Alibetha usiadł i po chwili rzekł do niego*W zasadzie możesz nam zaoferować tylko łuki i strzały.Pomoc materialna to nie wszystko mój drogi.Klan opiera się na wzajemnym zaufaniu,wsparciu duchowym i w walce ramie przy ramieniu.Każdy może liczyć na dobre słowo od drugiego.Po trafisz coś takiego zaoferowac nam a przedewszystkim czy możesz zoferowac uczciwośćPo tych słowach czekał na jego odpowiedź i zastanawiał się jaką decyzje podjąć*

Alibeth · Wysłany: Sob 15:23, 01 Mar 2008 Temat postu:

*Krasnolud odparł*Naszczęście zaufania i uczciwości nie uczył mnie ojciec, który był złodziejem, a więc możecie na mnie liczyć*

Marikor (Galahad) · Wysłany: Sob 15:27, 01 Mar 2008 Temat postu:

*Lekko się uśmiechnął i rzekł*Sam powiedizałeś że tój ojciec NIE uczył cięuczciwości i zaufania a w dodatku był złodziejem.Więc jak możemy na ciebie liczyć skoro tego nie masz?*Patrzył na niego podejżliwie i napił się łyka wina.*

Alibeth · Wysłany: Sob 17:08, 01 Mar 2008 Temat postu:

*Krasnolud również się uśmiechnął*Nie zrozumiałeś mnie to jedna z cech, której nauczyły mnie krasnoludy z morii, a oni byli uczciwi, a więc ja też taki jestem*Potem dodał*chyba*

Marikor (Galahad) · Wysłany: Sob 19:34, 01 Mar 2008 Temat postu:

*Zamyślił się i rzekł*No zobaczymy,zobaczymy.Wstrzymam się z głosem.Musze usłyszeć opinie innych i zastanowić się.[color=teal]*po tych słowach napił się wina i zastanawiał się nad decyzją i czekał na wypowiedzi pozostałych.*[/color}

Kalev_Ylipulli · Wysłany: Nie 7:32, 02 Mar 2008 Temat postu:

Chaotyczne podanie, ale po tylu latach pomoc materialna inna niż złoto też się zawszec przyda, jednak by móć dołączyć do naszego klanu musiałbyś się bardziej postarać. Najpierw opowiedz nam coś o stanie swojego majątku.

Alibeth · Wysłany: Wto 19:45, 04 Mar 2008 Temat postu:

*Krasnolud się zawahał, ale potem odparł*Mój stan majątkowy nie jest za duży, bo zarobione pieniądze wydaje na przepisy kowalskie i fleczerskie, oraz ulepszanie kopalni i zamierzam także kupić farme i hodować na niej kawe, ale mam sporo elfich i krasnoludzkich łuków, oraz jak będe mniał więcej grotów zrobie strzały, które sprzedam*Potem szybko dodał*Bym zapomniał, moge też wam dać spore ilości miedzi i jak będe mniał tą farme od czasu do czasu trochę kawy. To jak będzie przyjmiecie mnie w końcu czy nie, bo się niecierpliwie*

Nefarius Galthorne · Wysłany: Wto 21:55, 04 Mar 2008 Temat postu:

Cierpliwośc to ważna cecha, na równi ważna z twoim stanem majatkowym, czy twoją historią.
Właściwie to nie interesuje mnie twoja historia, tylko to jaki jesteś, jaki jesteś teraz i co możesz wnieśc do klanu...
Nie wiem jak inni lecz ja, nie lubie jak mnie ktoś popędza.
Odezwał się do tej pory cicho siedzący długouchy na największym i najokazalszym fotelu w gabinecie.

Kalev_Ylipulli · Wysłany: Śro 7:24, 05 Mar 2008 Temat postu:

sprócz tego musisz się jeszcze wykazywać aktywnością na forum. Nie musisz być na nim codziennie, ale dobrze byłoby jak najczęściej tu zaglądać i pisać.

Alibeth · Wysłany: Śro 13:39, 05 Mar 2008 Temat postu:

Na forum jednak jestem codziennie

Nefarius Galthorne · Wysłany: Sob 18:39, 08 Mar 2008 Temat postu:

No więc słucham klanu, kto jest na Tak kto na Nie?
Rozejrzał się po zebranych w sali.

Nira · Wysłany: Sob 21:06, 08 Mar 2008 Temat postu:

Ja jestem na tak. *powiedziała milcząca do tej chwili elfka* Widać, że się stara i chyba mu zależy... Ja dałabym mu szansę.

Kalev_Ylipulli · Wysłany: Nie 8:25, 09 Mar 2008 Temat postu:

W normalnym przypadku raczej bym go nie przyjął ( problemy z utrzymywaniem klimatu ), ale trzeba wziąć pod uwagę że klan cierpi na brak ludzi i potrzebujemy nowych, więc byłbym za przyjęciem Alibetha, albo przynajmniej wyznaczenia jakiegoś okresu próbnego w klanie. Myślę, że gdyby Alibeth trochę pobył w naszym klanie to by się trochę wyrobił.