Strażnicy Ithilien

Khazid Elendor

*Był chłodny jesienny ale za to spokojny wieczór. Wolnym krokiem w stronę bramy zbliżał się barczysty Khazad. Na głowę miał naciśniety hełm tak , że zakrywał jego całą twarz. Na sobie natomiast ma założoną grubą warstwe ciepłego ubrania , aby się sprawdzała w czasie podróży a na ciepłe ubranie założoną ma grubą zbroję , która pozwoli mu dobrze odeprzeć ciosy zadawane przez rywali. Za pasem schowane ma dwa sztylety i małą sakiewką z małą ilością złociszy. Khazad ten wygląda na strasznego i ponurego przedstawiceila swojej rasy ale przy odpowiedniej ilości Khazadzkiego piwa staję się rozmowny i miły. Spojrzał na kilku metrową brame wykonaną z kamienia i uderzył lekko w nią tak aby mógł przyjść strażnik*

Pavegio Targaryen

*Po drugiej stronie muru spacerował mężczyzna i usłyszał twardy odgłos z bramy. Skierował się w tym kierunku i uchylił bramę. Spostrzegł uzbrojonego khazada.* Witamy w Henneth Annum. Co Was tutaj sprowadza Panie? *odparł spokojnym tonem.*

Khazid Elendor

*Khazad poprawił swój hełm na głowie i lekko już ochrypłym głosem rzekł do strażnika*
-Przychodzę tutaj z chęcią przyłączenia się w wasze szeregii.
*Khazad mówiąc te słowa spojrzał na Człowieka. Po chwili swój wzrok skierował w całkiem inną stronę i rozmyślał nad trudami codziennego życia*

Itilion B.Y · Gość

*w pobliżu bramy przechodził Egenor. postanowił zajrzeć kto przybył do zamku *a skąd pochodzisz i jak dowiedziałeś się o nas? *spytał pobratymca*

Khazid Elendor

*Usłyszał głos , który był skierowany do niego. Zmierzył Khazada od stóp do głów , przełknął ślinę i rzekł*
-Pochodzę z Gór Mglistych tam mieszkałem wraz ze swoim Ojcem Alkamarem , matki nie pamiętam prawie w ogóle słyszałem tylko opowieści od innych jaka była. Nigdy nie wiadomo czy mówili prawdę...*Khazad sięgnął do torby i pociągnął kilka łyków trunku , który miał w małej buteleczce*
-Kto by nie słyszał o Strażnikach Ithilien. *Zaśmiał się*
-W karczmie , na targowisku , na ulicy w domach , wszędzie o was słychać. Mam nadzieję , że przepuścisz mnie do biura dyplomaty , aby mógł złożyć tam swoje podanie. *Khazid spojrzał w oczy pobratymca z wielką nadzieją. Chciał jak najszybciej dostać się do miejsca , gdzie mógłby już złożyć swoje podanie*

Itilion B.Y · Gość

*Egenor zastanowił się chwilę... * Więc chcesz do nas przystać? Uważasz, że się nadajesz na Strażnika tej krainy? Co możesz wnieść do klanu?

Khazid Elendor

*Khazad zastanowił się chwilę wszak te pytanie go lekko zaskoczyło. Pomyslał chwilę i swoim ciężkim głosem dodał*
-Do klanu mogę wnieść dużo picia piwa , wódy czego chcieć wiecej. *Mówiąc to nabrał dużej ochoty na khazadzkie piwo*

Pavegio Targaryen

-Skoro chcesz wnieść ze sobą picie piwa to dlaczego akurat wybrałeś nas? *spytał zaskoczony Strażnik stojący obok Egenora.*

Khazid Elendor

*Spojrzał na strażnika , który właśnie przyszedł*
-Wybrałem was , ponieważ uważam was za najlepszy i najsilniejszy klan w Śródziemiu. Wiem , że mogę się od was bardzo dużo nauczyć i poznać wiele ciekawych osób...
*Podrapał się po głowie patrząc cały czas na strażników*

Pavegio Targaryen

-W takim razie ja nie mam więcej pytań, a Ty Egenorze? *zwrócił się teraz do towarzysza.*

Khazid Elendor

[Przepraszam was wszystkich ale dzisiaj dowiedziałem się , że powrócili do gry moi starzy kompanie z dawnego klanu. Dlatego , więc moje podanie do klanu jest nieaktualne]