Strażnicy Ithilien

Caloth

* zbliżał się świt. Do bram twierdzi Strażników Ithilien podjeżdżał na swym karym rumaku pewien młodzian. Był już o kilkanaście metrów od bramy, gdy zwinnie zeskoczył z swego konia i podszedł do bramy już pieszo. Zawołał kilka razy donośnym głosem strażnika bramy*

Itilion B.Y · Gość

*Brama uchyliła się niaznacznie, zza niej wyszedł khazad białobrody w zielonym płaszczu klanu z Ithilien. Spojrzał na młodziana*Czego się drzesz?! *Powitał go dość ostrym głosem* Wystarczy zapukać, nie musisz stawiać na nogi pół zamku. Przedstaw się, jakem tu wyszedł.*Nadal lekko zdenerwowany czekał kręcąc długą brodę*

Caloth

*elf spojrzał na Strażnika, zmierzyło go stóp do głów, po czym powiedział do niego tonem dość ostrym*Witaj. Zwą mnie Caloth. Pochodzę z Lindonu. Jestem elfem, na co wskazuje me pochodzenie. Zajmuję się wojowaniem i pragnę wstąpić w progi tej oto twierdzy...*elf po tej krótkej prezentacji bacznie przyglądał się krasnoludowi swymi niebieskimi oczami*

Itilion B.Y · Gość

*Khazad zmierzył przybysza badawczym spojrzeniem. Kolejny długouchy kandydat... Namnożyło się ich ostatnio... * Myślisz, że się do nas nadajesz? Skąd się o Strażnikach dowiedziałeś?

Caloth

*elf zaczął już bardziej milszym i melodyjnym głosem* Jest o Was głośno w całej krainie. Jesteście jednym z najstarszych klanów, nie sposób o Was nie usłyszeć jeśli się chce. A czy się do was nadają...*tu elf zatrzymał się na chwilkę,. jakby chciał coś przemyśleć* myślę, że tak. Po pierwsze mam ambicję, po drugie znam się co nieco na prawie naszej krainy. Po trzecie chyba najważniejsze jestem dość wprawnym wojownikiem. *tymi słowami elf zakończył kolejną cześć autoprezentacji i czekał na następne pytania*

Itilion B.Y · Gość

*Egenor spojrzał na niego i lekko uchylił bramę* Hmm... * Mruknął*

Caloth

Dziękuję*powiedział elf z uśmiechem na twarzy i przeszedł przez bramę*

Itilion B.Y · Gość

nc: tylko uchyliłem bramę, a nie otwrłem:P

*Khazad szybko wyciągnął sztylet, ukryty w rękawie. Gdy elf chciał bramę przekroczyć, zagrodził mu sztyletem drogę i rozdarł szatę przybysza *

Caloth

*elf szybko zareagował i odsunął się, wyciągając z buta sztylet* O co chodzi Strażniku? *powiedział z niedowierzaniem w głosie, że takie coś mogło się stać*

Itilion B.Y · Gość

*Uśmiechnął się. * Czy pozoliłem ci przejść?

Caloth

Otwarłeś bramę, co było dla mnie, może mylnym znakiem, ale jednak, że mogę przejść...*powiedział z wyrzutem elf*

Itilion B.Y · Gość

*khazad uśmiechnął się.* teraz możesz wejść. Jest wiele drzwi, choć otwartych, przez które nie należy przechodzić. * Odsunął się od bramy by przepuścić elfa*

Caloth

*elf uśmiechnął się tylko, wiedząc, że Strażnik ma rację i przeszedł przez bramę*