Strażnicy Ithilien

Nero

Zgadzam się z tobą Egenor to bardzo prawdopodobne co mówisz.

Samwise Overhill (Sack)

Moim zdaniem*wtrącił się mały hobbit* Książę Śródziemia postąpił dobrze, tym czynem udowodnił swoją odwagę i honor, te cechy powinien mieć każdy król.

Kalev_Ylipulli

Albo Andaer jest niewiarygodnie odważnym człowiekiem, który ceni sobie siłę i męstwo, albo jest niewiarygodnie głupi i machanie mieczem jest jedyną rzeczą, którą potrafi. Gdy zaczną się działania, przekonamy się, które stwierdzenie jest prawdziwe. Ja osobiście bardzo podejrzliwie traktuję tych, którzy wolą walczyć niż rządzić.

Itilion B.Y · Gość

Prawda. Musimy czekać. *odrzekł khazad* Lecz może wzorowanie się na dawnych królach da mu siłę, z którą poprowadzi armię miejmy nadzieję do zwycięstwa.

Elros Númenessë

Przyjaciele, teraz nie liczy się to czy polegnie, tylko to czy stanie w blasku chwały! Jeśli tak,Gondorczycy będą mieli prawdziwego króla. * zaśmiał się, i mruknął do siebie* Ciekawe na jak długo...

Itilion B.Y · Gość

*Do sali w karczmie wbiegł zadyszany człowiek. Był niezwykle wysoki, odziany w kruczoczarny płaszcz, z kapturem na głowie. Do pasa przypięty miał miecz. Zignorował siedzące istoty i pośpieszył do Karczmarza i zaczął mu szeptać coś szybko do ucha w wielkim zdenerwowaniu. Po kilku minutach cichej rozmowy wybiegł z karczmy zabierając ze sobą mieszek złota od Egenora. Chwilę po jego wyjściu karczmarz odezwał się.* Przyjaciele, nie mam dobrych wieści. W Gondorze pogłębił się głód. Ludność jest coraz bardziej zdesperowana. Zjadają nawet własne zwierzęta. Nie ma rąk do pracy na polu. Nie ma komu siać zboża.*Khazad westchnął głęboko* Ciężkie czasy nastały. W połączeniu z wojną może mieć katastrofalne skutki.

Kalev_Ylipulli

Ciężkie? Co parę lat zdarzają się słabsze zbiory i zwykle trzeba polegac na rezerwach, a to że ludzie zjadają własne zwierzeta to chyba normalne *wyraził swoje zdumienie* Przeciez bydła i owiec nie trzyma się dla przyjemności *pomyślał chwilę* To wina tej cholernej wojny. Zamiast siać zborze, przydupasy króla odciągają chłopów od swojej ziemi i wcielaja do wojska. Co gorsza... *zrobił krótką przerwę* Rekwirują żywność na potrzeby armii. Trzeba ogromnych nakładów, by wyżywić tak wielką masę. Nie mozemy pozwolić by to samo działo się w Ithilien. Trzeba będzie rozbroić częśc ludzi, bo inaczej wszyscy na tym ucierpią.

Elros Númenessë

Strażnicy! Możemy stanąć w obronie chłopów z Ithilien. Niech do walki przystąpią tylko ochotnicy . Niech ktoś postara się o wyżywienie. Nie możemy pozwolić by to co przez wiele lat było budowane - upadło. By ludność opuściła te ziemie. Azyl dla pragnących pokoju, zamienił się w miejsce tortur, głodu , nędzy i rozpaczy. Nie możemy do tego dopuścić!

Itilion B.Y · Gość

Prawda Kalevie, choduje się zwierzęta na ubój. Lecz z psami to co innego. Mają one pilnować ludzi przed dzikimi zwierzętami, a teraz pilnują własnuch tyłków, łączą się w watachy jak wili. Boja się i zaczynają atakować własnych właścicieli. *Dodał karczmarz.*W sumie nie dziwię się tym zwierzętom, ale ludziom owszem.

Kalev_Ylipulli

Należałoby wprowadzić jakiś system pomocy dla poszkodowanych rolników, inaczej nikt nie bedzie w stanie wyżywić armii.

Itilion B.Y · Gość

*Niewesoła mina khazada odzwierciedlała jego humor*Przy obecnym systemie nawet jakby Andaer chciał, to nie dałby rady tego wprowadzić. Gospodarka Gondoru jest w opłakanym stanie.

Nero

*krasnolud słyszący te słowa, ozwał się ciepłym lecz zdecydowanym głosem* W tym przypadku muszę się niestety zgodzić z tobą mój przyjacielu*rzekł*Gospodarka w całym Śródziemiu nie wygląda tak tragicznie jak w Gondorze. Niestety nasza kraina pod tym względem świecić przykładem nie może.

Itilion B.Y · Gość

*Khazad zamyślił sie chwilę*Hmmm... Może po wojnie się wszystko uspokoi

Nero

Tak o ile przeżyjemy*powiedział z lekkim śmiechem w głosie*

Itilion B.Y · Gość

O ile, o ile... Patrząc na tę sytuaję może być ciężko. *Stwierdził khazad z przekonaniem* Nie chce tu nikogo krytykować, ale mam swoje zdanie na ten temat. Trzeba by mi było wielkich wydarzeń, bym je zmienił. Chociaż władca Gondoru wyruszył na Mordor, nikt nie pilnuje porządku w Minas Tirith. Cała kadra Gońca Gondoru zniknęła bez śladu. Nikt nie wie co się stalo, ale podejrzewam, że to miało na celu ośmieszyć pewne osoby. *Przemówił teatralnym głosem* Andaer, władca wielkiego Białego Miasta wyrusza na Mordor, a pod jego nieobecność w stolicy kraju znijają ludzie*Prychnął z kpinom* Szczerze mówiąc, udaje to się. Teraz tylko trzeba czekać na kolejne zniknięcia. Może tym razem Periodyk Królewski zniknie.