Strażnicy Ithilien

Marikor (Galahad)

Nie doczekawszy się odpowiedzi wzioł pierwszy lepszy kufel piwa i wypił jednym duszkiem.

Aris

Aris podskoczył przestraszony, że o mało się nie przewróciłCo? eee... tego... Hik! przepraszam... powiedział sam dokładnie nie wiedząc do kogo i poczłapał do wolnego krzesła wciąż się potykając potykając sie. Gdy już dotarł na miejsce napił sie kawy, której połowa wylała się na podłogę, gdy usiadł na Avarenie

Avaren

Nie ma sprawy... Wycedził mag, usuwając z siebie rozlaną, gorącą kawę.

Nira

Na imię mi Nira, ale to już chyba mówiłam...*powiedziała elfka i spokojnie przyglądała się temu, co dzieje się w karczmie, od czasu do czasu uśmiechając się do siebie i popijając wino. Cały czas próbowała też zapamiętać imiona osób, które poznała*

Avaren

A moshe opowiesh nam cosh o shobie?.. hik! Wybełkotał do niej z pijackim uśmiechem Avaren.

Marikor (Galahad)

Marikor zaciekawiony słowami Avarena nastawił uszu.,,Co ona odpowie"pomyślał.

Niara Arith Yávëtil

~Jakby nigdy kobiety nie widzieli.~ *Pomyślała sobie i na mężczyzn popatrzyła. Rozmawiać nie było o czym z zafascynowanymi "nową" więc znowu po kieliszek sięgnęła i pić wino zaczęła dolewając go sobie co i raz.*

Nira

Coś o mnie... Hm... *elfka zamyśliła się chwilę popijając wino* To nie byłoby raczej nic ciekawego. Ot taka sobie zwyczajna elfka, złodziejka lubiąca zajmować się swoimi pasiekami. *upiła kolejny łyk wina, które wyjątkowo jej zasmakowało* Za to ja chętnie dowiedziałabym sie czegoś o Was. *powiedziała i rozejrzała sie po zebranych w karczmie, zastanawiając sie kto pierwszy odpowie*

Anouh Xiniste

*Kiedy już zjadł smacznie posiłek powiedział jakby do siebie*Dziękuje*Może ktoś usłyszał a może nie, nie bardzo go to ciekawiło. Czuł dalej nie dosyt, lecz nie chciał. Nowymi co do karczmy przybyli nie zainteresował się, nie widział nikogo ciekawego, więc wstał i do szynku sie kierując po coś do picia*

Avaren

Na opfofiesc o mnie mushish potrzekacc do rana... Uśmiechnął się Avaren i opadł na stół z zamkniętymi oczami. Zasnął.

[Ej, ten wieczór jeden trwa od kilku tygodni, zróbmy wreszcie ranek xD]

Niara Arith Yávëtil

*Ta również czując zmęczenie odstawiła na bok kieliszek i butelkę. Sama oparła się na stoliku i oczy lekko zmrużyła.*

Marikor (Galahad)

Marikor również poczuł zmęczenie.Wypił następne piwo,podstawił sobie zydel pod nogi i nałożył kaptur na głowe.Po chwili słychać było jego regularny oddech.

Aris

Gdy już się posilił, poczuł się senny. Tym razem spróbował tak usiąść na krześle aby z niego nie zlecieć jak ostatnio. Po chwili Aris spał spokojnie wśród okruszków lembasów...

Itilion B.Y · Gość

Do karczmy wszedł stary krasnolud i rozejrzał się po sali.
Wszyscy śpiąmruknął.
No cóż. Posiedzę sobie sam
Poszedł po butelkę z piwem i oddalił się do wolnego stolika

Nira

*Idąc w ślad obecnych w karczmie również miała zamiar się zdrzemnąć, gdy już prawie jej się to udało zobaczyła wchodzącego krasnoluda* Nie wszyscy jeszcze śpią *powiedziała, gdy usłyszała mruczenie krasnoluda* Ale raczej wszyscy próbują zasnąć. *elfka wyciągnęła nogi przed siebie i oparła głowę na jednej ręce, starając się aby było jej w miarę wygodnie*